World Matchplay 2017 – 1. Runda

Nieoficjalnie ten turniej nazywany jest drugim najważniejszym turniejem w sezonie zaraz po MŚ. Po prostu – World Matchplay! Typuję 1-szą rundę i zwycięzcę turnieju.

Zacznę od typów turniejowych. Cóż, będę niepoprawnym optymistą, ale postawię na Taylora. Wiem jedno – World Matchplay to turniej Phila Taylora. Na 23 edycje wygrywał go aż 15 razy! I jeżeli ten gość ma coś jeszcze wygrać to będzie to własnie ten turniej (nie licząc jakichś tam pokazówek w Australii).

Czemu stawiam na Taylora?

  • kurs na jego wygraną jest OGROMNY, a wynosi aż 23! Wolę przegrać i zagrać, niż potem pluć sobie w brodę, że przeszedł mi koło nosa TAKI kurs.
  • umówmy się – najważniejsze będzie dojście do 3R i wygranie meczu z Van Gerwenem:
    1. w 1R z Pricem powinien sobie poradzić, to nie jest jakiś wielki zawodnik, a do tego z lepszymi od siebie często nie gra swojego normalnego poziomu,
    2. w 2R z van Barneveldem dystans zwiększa się delikatnie do 11 wygranych legów. Raymond ma nowe lotki, one raz latają dobrze a raz słabo. Pamiętajmy, że Raymond ma bardzo niekorzystne H2H z Philem, no po prostu – nie umie z nim grać.
    3. w 3R z MVG. No najważniejszy mecz, co tu dużo mówić. Dystans już do 16 wygranych, więc ogromny. Ostatni ich mecz pokazał, że Michael nadal jest obsrany po pachy jak gra z Taylorem (Phil prowadził 5-0, żeby przegrać 7-8).
  • nowe lotki Taylora… a może to jakieś super lotki, którymi potajemnie Phil rzuca już od 2 miesięcy? 😀 Nie licząc ostatniej pokazówki w Shanghaju, grał ostatnio w finałach Premier League w maju. #teoriaspiskowa

Na temat ewentualnej wygranej wypowiedział się Wayne Mardle:

„If Phil wins it, then brilliant, I’ll cry like everybody else. I’d love him to win it but I just don’t see it.”

Wayne nie widzi, a ja widzę 😀 Nie no – serio – kurs jest ogromny i zagram to tylko właśnie dlatego, żeby nie pluć sobie w brodę. Stawka mikro, for fun, Phil Taylor @ 23 0,5j/10j. 

=============

Wracamy do typowania 1-ej rundy. Mam dla Was 2 wskazówki:

  1. Generalnie ten turniej to „jaja”. Często wygrywają „dogi” czyli nie-faworyci. Ja nie szaleję ze stawkami, a i typów będzie niewiele.
  2. Maksów stosunkowo niewiele też robią. Posiadam dane z 2014 i 2016 roku, gdzie w 1-ej rundzie zawodnicy pokryli odpowiednio 13/32 i 10/32 wystawionych linii na maksy (bardzo mało).

=============

Skleiłem na 1-szą rundę takie ako:

Michael Smith v Steve West
Typ: Michael Smith @ 1,25

Peter Wright v James Wilson
Typ: Peter Wright @ 1,12

Raymond van Barneveld v Joe Cullen
Typ: Joe Cullen +5,5 @ 1,20

Benito van de Pas v Daryl Gurney
Typ: Powyżej 14,5 legów @ 1,18

AKO: 1,99 @ 5/10j

Smith solidny zawodnik, nauczył się walczyć do końca w każdym legu. A Westowi jak nie idzie to obrażony, zmienia rzut, rzuca jeszcze gorzej. West nie da rady.

Wszyscy mówią, że Peter słaba forma ostatnio, a ja wam mówię, że on tu zrobi półfinał minimum. Wilson odkąd przeszedł do PDC, ciągle ten sam poziom – marne 92-95. Na Petera w „słabej formie” (czyli jakieś 96 na średniej) będzie za mało.

Raymond pewnie wygra, ale liczę, że Joe postraszy. Opcja bezpieczna – minimum 5 legów.

I ostatni typ czyli obaj zawodnicy po 5 legów.

====================

Dzisiejszy zestaw par wygląda następująco:

Widząc taki zestaw na myśli przychodzi mi tylko jedno – 170 finish. Zobaczcie – każdy z nich jest zawodnikiem, który w miarę często ustawia się na 170. Wśród nich oczywiście dwóch, którzy kończą najcześciej – Whitlock i van Gerwen. Na nich liczę najbardziej, szczególnie, że Michaelowi zawsze mało tych zapięć, a trzeba zauważyć, że w tym turnieju już dwóch zawodników skończyło 170 (van de Pas i Price).

Chciałem zagrać ogólne 170 w sesji, ale niestety nikt „normalny” tego nie dał. Trzeba więc ratować się singlami. Na każdy z nich dam 0,5j.

Whitlock – Anderson @ 9
Lewis – Beaton @ 10
van Gerwen – Bunting @ 8
White – Cross @ 11

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *