World Cup of Darts 2016 – Kwarty

Typy na kwarty w World Cup of Darts 2016.

Kwarta 1

Faworytami są Anglicy. Uważam, że jeżeli pokonają nieobliczalnych Hiszpanów to już raczej ćwiartkę wygrają, bo już później rozpoczynają się single i do tego dogrywka w postaci debla. W 2R. mogą mieć bardzo łatwo  – Czesi lub Chińczycy. No i w ćwierćfinale prawdopodobnie Austriacy (a jeśli RPA lub Singapur to jeszcze łatwiej) i wszyscy do pokonania. HiroBet wystawił 1,33 (1 buk ma 1,28 a drugi 1,33), ale nie gram.

Kwarta 2

Najciekawsza kwarta. Jest Walia (nr 5), Irlandia Północna (nr 4), a do tego mocna para w 1R. – Irlandia v Hong Kong. Praktycznie każdy z tej czwórki może dojść do półfinału, jednak faworyzowałbym Irlandię Północną. Nie gram.

Kwarta 3

Typ: Belgia @ 3,75 2/10j plus

3kwartawcod

I tu już mam swój typ, pewnie wielu z Was się to nie spodoba – Belgów. Słaba kwarta, tutaj albo Szkoci albo Belgowie wygrają. Cała reszta to słabiaki, przecież taka Norwegia czy Gibraltar albo Węgry czy Tajlandia spokojnie zostaną odprawione przez Szkotów i Belgów. Więc w ćwierćfinale dojdzie do meczu Szkocja – Belgia i szczerze wątpię, aby któryś z buków zaoferował nam kurs na Belgów aż 3,75. Kurs na Szkocję 1,28 czy 1,33 to śmiech, para Szkocja i Belgia powinna być kursowo na jednym poziomie – około 2,20 na oba zespoły.

Kwarta 4

Tu też ciekawa kwarta. Oprócz faworyzowanych Holendrów (nr 3) mamy Australię (nr 6), gospodarzy Niemców, niedoceniane USA oraz … Rosję. Kompletnie nie rozumiem dlaczego na Holendrów jest kurs 1,01 właśnie z Rosją. To nie jest żaden pewniak dla mnie (i sensu grania takiego kursu nie ma żadnego). Więc nawet jeśli Holendrzy wygrają w 1R to dalej mają mecz z USA. Young i Butler umieją napsuć krwi i swoje grać, oczywiście tu wszystko zależy od samych Holendrów – jak bardzo będzie im się nie chciało. No i w ćwierćfinale zagrają np. z Australią. Gdyby w Australii grał tragiczny Nicholson to ani bym się nie zastanawiał nad tym, kto wygra kwartę. Ale jest tu Kyle Anderson i on może razem z Whitlockiem stworzyć fajną i mocną parę. Wypisałem sobie, że zagram Holandię po kursie minimum 1,52, a tu dali całe … 1,22 (lub 1,16). Litości 😀 Na resztę uczestników kwarty szkoda kasy, ale nie będę też grał Holendrów po tym kursie.

Zwycięzca turnieju

PDC zrobiło w końcu coś mądrego – rozstawili 8 zespołów, gdzie są dobrzy zawodnicy (a nie na siłę szukanie rozstawień wśród takich asów jak Kanada albo Gibraltar). I dzięki temu mogę powiedzieć tak – rozstawieni to dobrzy zawodnicy i ktoś z nich wygra. Wśród nierozstawionych sam szrot i wątpię, aby którakolwiek ekipa dotarła choćby do półfinału.

Z tych rozstawionych odrzuciłbym Austrię i Walię. W Austrii RJR, któremu pewnie odbije w 2R albo QF, a Walia pewnie znowu się zbłaźni, np. z Finlandią. Australia, o ile przejdzie buczenie Niemców, to może namieszać, ale ma Holendrów w QF. Belgowie mocni, widzę ich w półfinale (co opisywałem powyżej), w finale może? Irlandia Północna – będą grać, ale tylko, a może aż, do półfinału. Tam dostaną Anglików i skończy się zabawa (a i porażka z takim Singapurem nie będzie niespodzianką). Eliminuje również Szkotów z numerem 2. Bo? Bo Garemu gdzieś koło ćwierćfinału włączy się tumiwisizm, a Thornton obrazi się w drugiej kolejce, że wpadło mu tylko 140+140. W deblu nie będą jakoś szczególnie mocni, nie widzę ich nawet w finale. Zostają Anglicy i Holendrzy. Cóż, nie będę oryginalny – wygrają jedni lub drudzy. No i namieszają Belgowie. Ale nie gram tu nic.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *